Mieszkańcy Świerklan oraz kilku rybnickich dzielnic, które sąsiadują z gminą, czyli między innymi Boguszowic, Chwałowic i Kłokocina mogą się czuć bezpieczni jak nigdy dotąd. Wczoraj w gmachu ośrodka zdrowia w Świerklanach zaczął działać punkt wyjazdowy pogotowia ratunkowego.
Na miejscu przez całą dobę dyżurować będzie ratownik medyczny wraz z kierowcą karetki, który także ma odpowiednie przeszkolenie, by pomagać ofiarom wypadków drogowych czy nagłych zachorowań. – Początkowo stacja miała zacząć działać od piątku, 1 lipca, ale firma, która miała przygotować siedzibę dla ekipy wyjazdowej pogotowia nie wyrobiła się z robotą. Mieliśmy kilka dni poślizgu – mówi Michał Kula, z wydziału inwestycji w świerklańskim urzędzie gminy.?Specjalnie na potrzeby ratowników w gmachu przygotowano niewielką siedzibę. – To tylko 30 metrów kwadratowych, ale wystarczy. Na miejscu ratownicy będą mieli oczywiście pokój, niewielki korytarz i łazienkę. Do ich siedziby wchodzi się osobnym wejściem – mówi Michał Kula.?
Za przygotowanie siedziby dla ratowników i jej utrzymanie płaci urząd gminy w Świerklanach. Remont i budowa niewielkiej wiaty, pod którą stała będzie karetka kosztował ich około 50 tysięcy złotych. – My natomiast dostarczamy ludzi, sprzęt i wszystko to co jest niezbędne do leczenia ludzi, czyli zestawy lekarstw, podstawowe urządzenia – mówi Grzegorz Chłodek, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim numer 3 w Rybniku. – Ekipa, która dyżuruje na miejscu na za zadanie tylko udzielić pomocy i przewieźć poszkodowanego do szpitala. Tam nie ma przyjęć lekarza, więc żaden dodatkowy sprzęt nie był potrzebny – dodaje.
O tym dlaczego karetka stacjonuje akurat w Świerklanach przeczytacie w piątkowym wydaniu tygodnika Kocham Rybnik.
Źródło: rybnik.naszemiasto.pl
Autor: Barbara Kubica (Dziennik Zachodni)
Mieszkańcy Świerklan oraz kilku rybnickich dzielnic, które sąsiadują z gminą, czyli między innymi Boguszowic, Chwałowic i Kłokocina mogą się czuć bezpieczni jak nigdy dotąd. Wczoraj w gmachu ośrodka zdrowia w Świerklanach zaczął działać punkt wyjazdowy pogotowia ratunkowego.
Na miejscu przez całą dobę dyżurować będzie ratownik medyczny wraz z kierowcą karetki, który także ma odpowiednie przeszkolenie, by pomagać ofiarom wypadków drogowych czy nagłych zachorowań. – Początkowo stacja miała zacząć działać od piątku, 1 lipca, ale firma, która miała przygotować siedzibę dla ekipy wyjazdowej pogotowia nie wyrobiła się z robotą. Mieliśmy kilka dni poślizgu – mówi Michał Kula, z wydziału inwestycji w świerklańskim urzędzie gminy.?Specjalnie na potrzeby ratowników w gmachu przygotowano niewielką siedzibę. – To tylko 30 metrów kwadratowych, ale wystarczy. Na miejscu ratownicy będą mieli oczywiście pokój, niewielki korytarz i łazienkę. Do ich siedziby wchodzi się osobnym wejściem – mówi Michał Kula.?
Za przygotowanie siedziby dla ratowników i jej utrzymanie płaci urząd gminy w Świerklanach. Remont i budowa niewielkiej wiaty, pod którą stała będzie karetka kosztował ich około 50 tysięcy złotych. – My natomiast dostarczamy ludzi, sprzęt i wszystko to co jest niezbędne do leczenia ludzi, czyli zestawy lekarstw, podstawowe urządzenia – mówi Grzegorz Chłodek, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim numer 3 w Rybniku. – Ekipa, która dyżuruje na miejscu na za zadanie tylko udzielić pomocy i przewieźć poszkodowanego do szpitala. Tam nie ma przyjęć lekarza, więc żaden dodatkowy sprzęt nie był potrzebny – dodaje.
O tym dlaczego karetka stacjonuje akurat w Świerklanach przeczytacie w piątkowym wydaniu tygodnika Kocham Rybnik.
Źródło: rybnik.naszemiasto.pl
Autor: Barbara Kubica (Dziennik Zachodni)