Ulica Rybnicka, czyli droga łącząca Rybnik z Żorami, nie zostanie póki co całkowicie wyłączona z ruchu.
Firma Strabag, która buduje odcinek autostrady A1 z Bełku do Świerklan chciała wprowadzenia takiego rozwiązania na czas budowy w tym rejonie węzła. Na to nie godziły się jednak urzędnicy z Rybnika i sąsiednich Żor. W miniony poniedziałek przedstawiciele koncernu przedstawili w żorskim urzędzie miasta projekt organizacji ruchu drogowego w najbliższych tygodniach. – Ruch odbywać się będzie w sposób wahadłowy po bajpasie wybudowanym od strony Rybnika – mówią drogowcy. To rozwiązanie satysfakcjonuje zarówno urzędników jak i kierowców. – Od początku staliśmy na stanowisku, że droga łącząca oba miasta nie może zostać zamknięta, bo groziłby nam paraliż komunikacyjny. Proponowaliśmy ruch wahadłowy. Skoro firma Strabag nie zwróciła się do nas z informacją o tym, że chce poprowadzić objazdy w granicach naszego miasta, to oznacza, że przystała na naszą propozycję – mówi Lucyna Tyl, rzeczniczka rybnickiego urzędu miasta. – Wybraliśmy rozwiązanie najmniej destrukcyjne. Innego zresztą nie ma, bo liczne remonty dróg prowadzone w Żorach i tak dostatecznie utrudniają ruch – dodaje Dorota Marzęda, rzeczniczka urzędu miasta w Żorach. ?Nowa organizacja ruchu w rejonie ulicy Rybnickiej będzie obowiązywała do 14 sierpnia, czyli do czasu kiedy drogowcy uporają się z pierwszym etapem robót. Później ruch ma się odbywać inaczej. Jak? – Cały czas trwają rozmowy na temat przejezdności tego odcinka drogi w późniejszym terminie – mówi Piotr Golda, kierownik budowy. Żorscy urzędnicy poinformowali, że kolejne dwie propozycje organizacji ruchu po 14 sierpnia nie zostały jeszcze zaakceptowane.
Źródło: www.wodzislawslaski.naszemiasto.pl
Ulica Rybnicka, czyli droga łącząca Rybnik z Żorami, nie zostanie póki co całkowicie wyłączona z ruchu.
Firma Strabag, która buduje odcinek autostrady A1 z Bełku do Świerklan chciała wprowadzenia takiego rozwiązania na czas budowy w tym rejonie węzła. Na to nie godziły się jednak urzędnicy z Rybnika i sąsiednich Żor. W miniony poniedziałek przedstawiciele koncernu przedstawili w żorskim urzędzie miasta projekt organizacji ruchu drogowego w najbliższych tygodniach. – Ruch odbywać się będzie w sposób wahadłowy po bajpasie wybudowanym od strony Rybnika – mówią drogowcy. To rozwiązanie satysfakcjonuje zarówno urzędników jak i kierowców. – Od początku staliśmy na stanowisku, że droga łącząca oba miasta nie może zostać zamknięta, bo groziłby nam paraliż komunikacyjny. Proponowaliśmy ruch wahadłowy. Skoro firma Strabag nie zwróciła się do nas z informacją o tym, że chce poprowadzić objazdy w granicach naszego miasta, to oznacza, że przystała na naszą propozycję – mówi Lucyna Tyl, rzeczniczka rybnickiego urzędu miasta. – Wybraliśmy rozwiązanie najmniej destrukcyjne. Innego zresztą nie ma, bo liczne remonty dróg prowadzone w Żorach i tak dostatecznie utrudniają ruch – dodaje Dorota Marzęda, rzeczniczka urzędu miasta w Żorach. ?Nowa organizacja ruchu w rejonie ulicy Rybnickiej będzie obowiązywała do 14 sierpnia, czyli do czasu kiedy drogowcy uporają się z pierwszym etapem robót. Później ruch ma się odbywać inaczej. Jak? – Cały czas trwają rozmowy na temat przejezdności tego odcinka drogi w późniejszym terminie – mówi Piotr Golda, kierownik budowy. Żorscy urzędnicy poinformowali, że kolejne dwie propozycje organizacji ruchu po 14 sierpnia nie zostały jeszcze zaakceptowane.
Źródło: www.wodzislawslaski.naszemiasto.pl