38-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala w Rybniku, po tym jak dziś rano przewróciło się na niego drzewo.
Do zdarzenia doszło około godziny 9 w Świerklanach na ul.Boryńskiej. – Kierowca przewożący na naczepie koparkę strącił ogromną gałąź, która spadła na przypadkowego przechodnia. 38-letni mężczyzna został poważnie ranny – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzeczniczka rybnickiej policji.
Policja o zdarzeniu została powiadomiona przez strażaków, którzy próbowali wydobyć rannego mężczyznę spod złamanego drzewa. Jak ustalili funkcjonariusze kierujący samochodem z naczepą 59-letni mieszkaniec Jankowic z nieznanych na razie przyczyn zahaczył przewożoną na naczepie koparką o przydrożne drzewo.

Źródło: rybnik.naszemiasto.pl & Dziennik Zachodni

Koszmarny wypadek na terenie prywatnej posesji! 32-letni gospodarz stracił prawą rękę. Lekarzom niestety nie udało się jej uratować.
Mężczyzna przygotowywał do użycia rozrzutnik obornika. Mechanizmy maszyny napędzanej przez silnik traktora na chodzie były w ruchu. W pewnym momencie, prawdopodobnie w wyniku nieuwagi, w tryby maszyny dostała się prawa ręka 32-latka, która została obcięta kilka centymetrów poniżej łokcia. Złamana została również kość ramienia. Gdy żona gospodarza zadzwoniła na rybnickie pogotowie, jego dyspozytor Piotr Szolc poradził jej, by obciętą kończynę włożyć do jakiegoś worka, a ten umieścić w kolejnym worku, wypełnionym zimną wodą i lodem. Polecił też, by na ranę założyć opatrunek. Jak się dowiedzieliśmy, w uzbieraniu niezbędnej ilości lodu pomogło też kilku sąsiadów.
– Ci ludzie byli naprawdę bardzo zdenerwowani, a mimo to wszystko zrobili, jak trzeba. Gdy kilkanaście minut po odebraniu wezwania na miejsce dotarła nasza karetka, pacjent był już opatrzony, a obcięta ręka dobrze zabezpieczona w worku z lodem – mówi Piotr Szolc, który wezwał też na miejsce helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ze stacji w Gliwicach. Śmigłowiec wylądował na parkingu przed miejscowym kościołem, w którym chwilę wcześniej skończyła się msza ślubna. Zabezpieczeniem parkingu zajęli się przybyli na miejsce rybniccy policjanci. Mieszkaniec Świerklan trafił do Ortopedyczno-Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego w Poznaniu. Niestety, pracującym tam specjalistom obciętej ręki nie udało się uratować. Podobno została zbyt mocno pogruchotana przez tryby maszyny.
Już od soboty w świerklańskim kościele podczas mszy ludzie modlą się za ciężko rannego parafianina. W poznańskim szpitalu nie chcą udzielać informacji na temat stanu jego zdrowia. Jak nam powiedziano w katowickiej placówce KRUS, w ubiegłym roku na terenie byłego województwa katowickiego (bez Częstochowy i Bielska-Białej) w gospodarstwach rolnych doszło do około 200 wypadków. 18 z nich miało miejsce w okolicach Rybnika, Wodzisławia. Naprawa rozrzutnika jest niestety jedną z najczęstszych przyczyn nieszczęśliwych zdarzeń.

Autor: Wacław Troszka
Źródło: www.nowiny.rybnik.pl

Pieszy został potrącony w Świerklanach. Do wypadku doszło wczoraj około godziny 19:30 na ulicy Jastrzębskiej. Poszkodowany, mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego doznał urazu złamania nogi.

Jak wstępnie ustalili policjanci badający zdarzenie, 44- letni pieszy wszedł na jezdnie nagle, wprost pod nadjeżdzający pojazd. Samochód (Opel Corsa) prowadziła 24-letnia mieszkanka Świerklan. W wypadku poszkodowany został nie tylko pieszy, ale również kierowca. Kobieta doznała urazu ręki.
Postępowanie w sprawie wypadku prowadzą policjanci z Rybnika.

Źródło: www.tvkanon.pl

W piątek (19.11) groźnie było na drodze w Świerklanach, gdzie zginęła 77-letnia piesza. Jak informują rybniccy policjanci w Świerklanach na ulicy Kościelnej kierujący samochodem marki Iveco potrącił 77-letnią kobietę. Pieszej nie udało się uratować, zmarła w szpitalu.

Źródło: www.radio90.pl

Nawet kilka lat więzienia grozi 34-letniemu mieszkańcowi Świerklan, który w piątek ok. godz. 18.30 spowodował kolizję na ulicy Szkolnej w Połomi, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Kierując volkswagenem passatem, uderzył w innego volkswagena.
– Pokrzywdzona, również 34-letnia mieszkanka Świerklan, ruszyła w pościg za piratem. Złapała go w Świerklanach i wezwała policję. Okazało się, że miał w wydychanym powietrzu 2,66 promila alkoholu – informuje nadkomisarz Krzysztof Żołądek z wodzisławskiej policji. Za spowodowanie kolizji na podwójnym gazie i ucieczkę delikwent może trafić do więzienia.

Autor: IrS

Źródło: www.nowiny.rybnik.pl