Mieszkańcy wsi Jankowice w gminie Świerklany postanowili odłączyć się od macierzy. Powód? Złożyli wniosek o rozdzielenie, bo władze postanowiły wybudować nowy urząd gminy w Świerklanach (stary mieści się w Jankowicach) i nie podoba im się podział budżetu.
– Gdy wójtem był pan Gembalczyk, pieniądze były dzielone równo. Jednak teraz wszystkie inwestycje są w Świerklanach. To niesprawiedliwe. Wójt chce budować urząd gminy i basen, a to niepotrzebne – mówi sołtys Jankowic, Jerzy Rugor. Powstaje już komitet do spraw utworzenia nowej gminy. – Takie pomysły pojawiają od 20 lat – mówi wójt Świerklan, Antoni Mrowiec. – Jeśli mieszkańcy Jankowic chcą, to mogą się odłączyć – dodaje.
To nie pierwszy taki przypadek na ziemi rybnickiej. Tą drogą poszły m.in. Jejkowice, które oddzieliły się od Gaszowic oraz Marklowice i Radlin, które były dzielnicami Wodzisławia.
Zmiany wyszły na dobre między innymi w Marklowicach i Jejkowicach
Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic
Przed odłączeniem się od Wodzisławia o naszej miejscowości opowiadano dowcipy. Nie mieliśmy nawet sali gimnastycznej. Jednak teraz nie mamy już kompleksów. Bardzo dużo udało nam się w Marklowicach zbudować. Mamy nowe gimnazjum, drogi, tropikalną wyspę.
Dzięki samodzielnemu gos-podarowaniu dużo zyskaliśmy.
Czesław Grzenia, wójt Jejkowic
Utworzenie samodzielnej gminy było w naszym przypadku bardzo dobrym pomysłem. W ostatnich latach Jejkowice się rozwijają. Zbudowaliśmy drogi, sieć wodociągową. Większość gminy jest skanalizowana. Nie jest łatwo rządzić małą gminą, trzeba patrzeć na każdą złotówkę, ale za to można bardziej współpracować z mieszkańcami, zrobić coś dla nich.
Jerzy Rugor, sołtys Jankowic
Gdyby współpraca lepiej się układała, to nie chcielibyśmy się odłączać od Świerklan. Jednak w tej chwili pieniądze nie są dzielone uczciwie, a tak być nie może. Dlatego tworzony jest komitet.
Na pewno poradzimy sobie sami, bo mamy 4 tysiące mieszkańców i spore wpływy do budżetu.
Są przecież mniejsze i biedniejsze gminy.
Antoni Piecha, szef zarządu dzielnicy Ochojec
Od razu, jak tylko przyłączyliśmy się do Rybnika, udało nam się załapać na budowę kanalizacji. W Pilchowicach czekalibyśmy na to pewnie kilka parę ładnych lat. Wybudowano u nas salę gimnastyczną i przedszkole. Główna droga prowadząca do naszej dzielnicy jest teraz gładka jak stół, a jeszcze parę lat temu można tu było urwać koło.
Autor: Adrian Lubszczyk
Źródło: slask.naszemiasto.pl & dziennikzachodni.pl
Mieszkańcy wsi Jankowice w gminie Świerklany postanowili odłączyć się od macierzy. Powód? Złożyli wniosek o rozdzielenie, bo władze postanowiły wybudować nowy urząd gminy w Świerklanach (stary mieści się w Jankowicach) i nie podoba im się podział budżetu.
– Gdy wójtem był pan Gembalczyk, pieniądze były dzielone równo. Jednak teraz wszystkie inwestycje są w Świerklanach. To niesprawiedliwe. Wójt chce budować urząd gminy i basen, a to niepotrzebne – mówi sołtys Jankowic, Jerzy Rugor. Powstaje już komitet do spraw utworzenia nowej gminy. – Takie pomysły pojawiają od 20 lat – mówi wójt Świerklan, Antoni Mrowiec. – Jeśli mieszkańcy Jankowic chcą, to mogą się odłączyć – dodaje.
To nie pierwszy taki przypadek na ziemi rybnickiej. Tą drogą poszły m.in. Jejkowice, które oddzieliły się od Gaszowic oraz Marklowice i Radlin, które były dzielnicami Wodzisławia.
Zmiany wyszły na dobre między innymi w Marklowicach i Jejkowicach
Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic
Przed odłączeniem się od Wodzisławia o naszej miejscowości opowiadano dowcipy. Nie mieliśmy nawet sali gimnastycznej. Jednak teraz nie mamy już kompleksów. Bardzo dużo udało nam się w Marklowicach zbudować. Mamy nowe gimnazjum, drogi, tropikalną wyspę.
Dzięki samodzielnemu gos-podarowaniu dużo zyskaliśmy.
Czesław Grzenia, wójt Jejkowic
Utworzenie samodzielnej gminy było w naszym przypadku bardzo dobrym pomysłem. W ostatnich latach Jejkowice się rozwijają. Zbudowaliśmy drogi, sieć wodociągową. Większość gminy jest skanalizowana. Nie jest łatwo rządzić małą gminą, trzeba patrzeć na każdą złotówkę, ale za to można bardziej współpracować z mieszkańcami, zrobić coś dla nich.
Jerzy Rugor, sołtys Jankowic
Gdyby współpraca lepiej się układała, to nie chcielibyśmy się odłączać od Świerklan. Jednak w tej chwili pieniądze nie są dzielone uczciwie, a tak być nie może. Dlatego tworzony jest komitet.
Na pewno poradzimy sobie sami, bo mamy 4 tysiące mieszkańców i spore wpływy do budżetu.
Są przecież mniejsze i biedniejsze gminy.
Antoni Piecha, szef zarządu dzielnicy Ochojec
Od razu, jak tylko przyłączyliśmy się do Rybnika, udało nam się załapać na budowę kanalizacji. W Pilchowicach czekalibyśmy na to pewnie kilka parę ładnych lat. Wybudowano u nas salę gimnastyczną i przedszkole. Główna droga prowadząca do naszej dzielnicy jest teraz gładka jak stół, a jeszcze parę lat temu można tu było urwać koło.
Autor: Adrian Lubszczyk
Źródło: slask.naszemiasto.pl & dziennikzachodni.pl