Nasi na Orawie czyli Spotkanie dwóch kultur

Nasi na Orawie czyli Spotkanie dwóch kultur

17.05.2017 22:15:54

Na zaproszenie Organizatorów Orawskiej Biblioteki Publicznej w Jabłonce oraz uczestników poprzednich spotkań z p. Krzysztofem Kokotem na czele 12 maja br. ekipa z naszej Gminy w składzie Dyr. GOKi R p.Haliną Karwot, poetkami Reginą Sobik, Urszulą Oślislok oraz Eweliną Kuśka z Jastrzębia udała się na Orawę na VII już Spotkanie poetyckie gwary śląskiej i podhalańskiej.

Jak ważne są takie spotkania nie trzeba żadnemu tłumaczyć gdyż wszyscy pamiętamy ubiegłoroczne w naszej Galerii „Jan”. Jak zawsze tak i tym razem Organizatorzy przygotowali się na to spotkanie niezwykle starannie zapewniając jej uczestnikom nie tylko ucztę duchową .Najpierw było zwiedzanie skansenu w Zubrzycy Górnej a potem przepięknego kościółka perełki na Orawce z bardzo wymowną figurą Chrystusa Frasobliwego. Potem goście ze Śląska zostali zaproszeni do restauracji której właścicielem jest nie kto inny jak tylko poeta… p. Zbigniew Tlałka ,który to doceniając zmęczenie po długim zwiedzaniu poczęstował gości tradycyjną kuchnią góralską . Po krótkim odpoczynku przyszedł wreszcie czas na słowną biesiadę ,która odbyła się w Orawskiej Bibliotece Publicznej w Jabłonce .Biesiada ta odbyła się w ramach VII Śląsko-Orawskiej Biesiady Poetyckiej w Jabłonce oraz XIV Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek .Warto nadmienić ,że 11 maja w sali regionalnej J. Tischnera w Nowym Targu gdzie nasza ekipa przebywała już parokrotnie przy okazji takich spotkań zebrali się poeci podhalańscy na Śląsko-Góralskim Wieczorku Poetyckim .Natomiast 12 maja w Orawskiej Bibliotece za stołem zasiedli nasi poeci i zaproszeni goście .Oprócz w/wym ze strony śląskiej w spotkaniu uczestniczyli Tomasz Wrona z córką Martą z Mysłowic .Ta ostatnia ubrana w paradny strój ślubny swojej babci zrobiła prawdziwą furorę przedstawiając poszczególne elementy jej ubioru. Niezastąpiona okazała się też p. dr. hab. Anna Mlekodaj z PPWS w Nowym Targu ,która wygłosiła słowo wstępne o tym co nas dzieli a co łączy mimo różnic kulturowych. Samo Spotkanie przebiegało w niezwykle miłej i serdecznej atmosferze. Były czytania na przemian był też występ góralskiej kapeli z wszechstronnie uzdolnionym jak się przekonaliśmy później naszym przewodnikiem po skansenie Marcinem Kowalczykiem .Górale i Ślązacy toczyli między sobą bój w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Po oficjalnym zakończeniu Spotkania gospodarze zaprosili uczestników na posiłek. Nie obyło się bez śląskiego kołocza ,który to przywiozły ze sobą nasze Panie. Pełni wrażeń ciała i ducha uczestnicy biesiady poetyckiej długo jeszcze rozmawiali ze sobą na różne interesujące ich tematy. I tu specjalne podziękowania należą się szefostwu Biblioteki w Jabłonce za tak miłe i gościnne przyjęcie . Warto przypomnieć ,że nie było by może tego wszystkiego gdyby nie inicjatorzy I spotkania P. Papież ,których poznaliśmy w naszej Jankowickiej Galerii w ubiegłym roku. Oczywiście nie można zapomnieć o śląskim farmaceucie poecie z Nowego Targu p. Krzysztofowi Kokotowi .któremu to należą się specjalne ukłony za ogrom pracy i wysiłku jaki wkłada w tego typu spotkania .P . Adam Kwiatek ,który w naszej Galerii „debiutował” tym razem nie tylko przedstawił swoje utwory ale i utrwalił na zdjęciach cały przebieg Spotkania Gwar łącznie z częścią poznawania przez Ślązaków pięknej Ziemi Orawskiej .My ze swej strony dziękujemy Włodarzom naszej Gminy jak i p. Halinie z GOKi R która to nie tylko szefowała naszej ekipie ale też czytała oczywiście po Naszemu wiersze nieobecnego poety p.Bernarda Śmigały a na zakończenie obdarowała uczestników prezentami przywiezionymi ze sobą. Oczywiście i nasi uczestnicy nie wyjechali z Jabłonki z pustymi rękoma. Pełni pozytywnych wrażeń jak i życzliwości z jaką się spotkali ze strony Górali obładowani tomikami wierszy i materiałów o pięknej Ziemi Orawskiej wrócili do siebie pełni optymizmu, że mimo różnic w mowie, kulturze więcej ich łączy niż dzieli bo i godka podobno i my też mamy nasze góry jakimi są hałdy o czym świadczy o tym poniższy wiersz specjalnie napisany na tę okazję.

Hałdy i góry

My tu na Śląsku mamy góry
nie takie piękne jak te Wasze
Hałdy sadzami malowane
są takie swojskie.. śląskie…. nasze

U nas pod ziemią czarnym złotem
u Was pokryte szczytów bielą
po co się spierać czyje lepsze
kiedy nas łączą a nie dzielą

Tkliwą szarością znaczą widok
żarem przeszłości świecą w nocy
zapachem sosen nozdrza pieszczą
latem zielenią mamią oczy

Wszyscy kochamy je tak samo
korzenie też podobne mamy
gdy Stwórca dał Wam je w podarku
my je w zielony Śląsk zmieniamy
R.Sobik

foto Adam Kwiatek